Cześć wszystkim!
Mniej więcej rok temu (dokłanie 27 września 2019) założyłam swojego pisarskiego bloga. Od tego dnia pojawiło się tu kilkanaście opowiadań, a także kilka wpisów o pisaniu. Czas więc na podsumowanie tego roku na blogu i plany na nadchodzące miesiące!
Po pierwsze – mojego bloga aktualnie czyta kilkaset osób miesięcznie, a gdy zaczynałam, czytałam go tylko ja i moja rodzina. Bardzo mnie cieszy, że i ty dołączyłeś_aś do grona moich czytelników! W tym roku, poza wydaniem książki, napisałam także sporo opowiadań i historii, które można przeczytać na blogu.
A więc po drugie – przez ostatni rok na tej stronie pojawiło się mnóstwo opowieści, w tym nawet jedna w odcinkach (którą swoją drogą nadal piszę – regularnie pojawiają się nowe odcinki).
- Opowieści z uniwersum „Chinopolu”: dzięki nim poznasz bliżej drugoplanowe postacie z książki i poczujesz jeszcze raz mroczny, ciężki klimat, jaki stworzyłam w książce
- Opowieści obyczajowe, które stanowiły dla mnie formę przekazania moich myśli i opinii na różne tematy
- Opowieści słowiańskie, które są po prostu pełne magii <3 i czegoś takiego jasnego, dobrego, z czym kojarzy mi się słowiańskość. Starałam się, żeby w moich słowiańskich historiach każdy mógł odnaleźć siebie i czuć się jak w domu.
Po trzecie i (obiecuję!) ostatnie, podzieliłam się ze światem wszystkim, co myślę i wiem na temat pisania. Wiem, że dla wielu osób te wpisy stanowiły źródło inspiracji. To bardzo budujące, że moje doświadczenia (i cierpienia :D) pomagają komuś na trudnej ścieżce, jaką pisarze i pisarki podążają na szczyt.
Krótko mówiąc – to był dobry rok i dużo się działo. A co planuję na następny rok?
Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się wydać kolejną książkę. Czy będą to „Geny” czy „Boginie” (ostatnio skończona przeze mnie książka) – nie potrafię powiedzieć, ale mam nadzieję, że uda mi się którąś oddać w ręce jakiegoś sympatycznego wydawcy i wcisnąć na półki księgarni. Self-publishing był dla mnie fantastycznym doświadczeniem i nie żałuję, że wydałam „Chinopol” sama, ale chcę zobaczyć, jak spodoba mi się wydawanie książki w innym wydawnictwie. Zdejmie to też trochę pracy z moich barków, co zdecydowanie jest mi potrzebne 😀
Na blogu także będzie się dużo działo. Przed nami jeszcze kilka odcinków „Zwykłej wsi” przed wybuchowym finałem, który będzie miał miejsce w listopadzie lub grudniu, oraz dużo innych ciekawych historii, które kuszą mój umysł słodkimi obietnicami dobrej zabawy. A jeśli uda mi się nawiązać współpracę z jakimś wydawnictwem – o tym na pewno także będę chciała napisać i porównać to do self-publishingu.
Jeszcze raz chciałabym podziękować Ci, Czytelniku_Czytelniczko, za to, że tu jesteś i mnie czytasz. Warto dla Ciebie pisać.
Do usłyszenia wkrótce!